Nic dziwnego, że dzieci uwięzione przez 45 min między ławką a krzesełkiem i otoczone kultem ciszy z niecierpliwością oczekują końca lekcji, a powrót do sali staję się przykrą koniecznością.
Tak nie wiele wystarczy by zaciekawić dzieci lekcją- trzeba pozwolić im działać, eksperymentować, zadawać pytania, formułować hipotezy.
http://www.wiz.pl/8,634.html
|
Według mnie podstawowym błędem popełnianym przez nauczycieli podczas wprowadzania doświadczeń na lekcji, jest po pierwsze ich epizodyczność i ograniczoność w czasie. Po drugie zamienianie doświadczeń, eksperymentów na pokazy wykonywane albo przez nauczyciela albo wybraną grupę uczniów. Niemniej jednak jest to krok w kierunku lepszej szkoły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz